Jak ja lubię historię opowiadaną przez „prawdziwych polaków” co mapy Polski na oczy nie widzieli. Historyków z gatunku „rzuć g… może się przylepi”

Dość popularną narodowością z tej kategorii są „żydzi”, oni wszelkie lukratywne stanowiska zajmują. Słynna była, swego czasu, lista „żydów w polskiej polityce” na której figurowały takie osoby jak bracia Kaczyńscy, Antonii Macierewicz, wszyscy przecież noszą przybrane polskie nazwiska. Dziś wśród „prawdziwych polaków” popularni są Ukraińcy w polskim rządzie. Ukraińcem jest minister Sprawiedliwości Adam Piotr Bodnar, urodzony w miejscowości Trzebiatów, w powiecie gryfickim, studia kończył na Uniwersytecie Warszawskim, na mapach „prawdziwych polaków” to miejscowości na głębokiej Ukrainie. Towarzyszy mu inny „rodowity Ukrainiec” Dariusz Korneluk, urodzony w Kodeniu, tym znanym z „rodowitej Żydówki” Matki Boskiej Kodeńskiej. Studia też kończył na „Ukrainie”, bo na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie.

Ale szukajmy dalej znanych Ukraińców. Jedną z gwiazd polskiej siarkówki kobiecej jest Agnieszka Korneluk, pewnie też Ukrainka, bo w Poznaniu się urodziła, ale nazwisko Korneluk nosi.

Ale przecież Adam Bodnar miał ojca Ukraińca, zakrzyknie „prawdziwy polak”. Tak miał, a bracia Kaczyńscy mieli ukraińskich dziadków, bo matka Rajmunda Kaczyńskiego, ojca braci, Franciszka ze Świątkowskich spod Odessy się wywodziła, zaś oboje dziadkowie po polsku słabo mówili.

Ukraińskie korzenie ma mieć podobnież Andrzej Duda, zgodnie z wiedzą „prawdziwych polaków” potomek banderowskiego nacjonalisty Michajło Duda. W polityce Polski kręcą się również Niemcy, bo Donald Tusk to przecież rodowity "Niemiec", komu przeszkadza, że z Kaszub? Bo można być przecież wypędzonym, jak Erika Steinbach, ,córka urzędniczki z Bremy i oficera Luftwaffe z Frankfurtu nad Menem, co z Niemcami do Rumi przybyli, i w wynajętym mieszkaniu dziewczę powili. Jej związki z Polską, to półtora roku niemowlęctwa,ale przecież wypędzona. 

Oj biedna ta Polska cała, gdzie nie spojrzeć, to albo „Niemiec”, albo „Ukrainiec” albo „Żyd” a i kilku islamistów gdzieś się znajdzie. Aż strach wyjść na ulicę, bo ten z przeciwka na pewno Polakiem nie jest. Polacy, to przecież nie Polacy. Wszakże są zwykłymi, a nie „prawdziwymi polakami”

Wojenka polsko-polska w najlepsze trwa. Nie ważne, że po głupiemu, ważne, że po naszemu.