Ponieważ nasz kot w lwiej grzywie ucieka od jawności, otrzymuję od niego informację dopiero gdy temat schodzi z widoku publicznego poświęcę jednemu z zakwestionowanych tematów ten wpis.

Niestety, w swoich wypowiedziach KerenOr traktuje Biblię jak zbiór cytatów, które można dobierać w sposób losowy, by tylko pasowały do głoszonej treści. Tego nie wolno robić, wydarzenia opisane w Biblii, w tym przypadku w Dziejach Apostolskich są osadzone w ścisłych realiach czasowych. KerenOr napisał „Napisałem Ci również, że kłamstwa pleciesz na temat Apostoła Pawła, ponieważ z szacunkiem o nim samym wyrażał się Apostoł Piotr.” Apostoł Piotr rzeczywiście wyrażał się z szacunkiem o św. Pawle, wiemy to z mowy Ap. Piotra i co więcej mowy Jakuba Sprawiedliwego, brata Jezusa w czasie sporu o zachowanie Prawa. [Dz. Ap. 15].

Tylko, że wydarzenie to dzieje się ok. roku 50. Tak, Paweł otrzymuje zgodę Kościoła Jerozolimskiego na swoją działalność. Później jednak sytuacja się zmienia, o czym czytamy w liście do Galatów i sporze św. Pawła i św. Piotra. [Ga. 2 11-14]. Na widok wysłanników przywódcy Kościoła Jerozolimskiego Jakuba Sprawiedliwego Piotr odsuwa się od tych, co nie zachowują w pełni Prawa. Przeciąga na swą stronę również Barnabę. W tym momencie możemy już mówić, że sprawa zachowania Prawa Mojżeszowego dzieli te dwie gminy Jerozolimę i Antiochię. Gwoli ścisłości, powiedzmy również, że Piotr nie był przywódcą Kościoła utworzonego przez uczniów. Pierwszym przywódcą był Jakub Sprawiedliwy, to podporządkowanie Piotra Jakubowi widać powyżej wspomnianym sporze, gdy Piotr boi się nie tylko Jakuba, ale nawet jego wysłanników.

Paweł jednak naucza dalej, lecz w momencie, gdy dociera do Jerozolimy w czasie III wyprawy misyjnej słyszy wyraźne odrzucenie swojej nauki w zakresie zachowania Prawa „Widzisz bracie ile tysięcy żydów uwierzyło, a wszyscy trzymają się gorliwie Prawa... Co zaś do pogan, którzy uwierzyli posłaliśmy im na piśmie polecenie, aby powstrzymali się od pokarmów ofiarowanych bożkom, od krwi, od tego co uduszone i od nierządu [Dz.Ap. 21: 20-25]”. Paweł ma udowodnić, że też trzyma się prawa. Ma dokonać sam oraz opłacić 4 innym mężom rytualną kąpiel oczyszczającą, którą Żyd dokonywał po podróży, a była ona jednym ze źródeł przychodów dla Świątyni.

Zatrzymany przy tej ceremonii Paweł jest sądzony, odsyłany, wreszcie trafia do Rzymu, gdzie mieszka w wynajętym pomieszczeniu wydaje się zupełnie swobodnie. Może swobodnie rozmawiać z ludźmi, nauczać. Jednak nikt z Jerozolimy za nim świadczyć nie chce. Nie towarzyszą mu ani listy wsparcia ani żaden z braci, co by o jego uczciwości zaświadczyli. Jest zupełna cisza. Paweł jest osobą o której Kościół Jerozolimski chce zapomnieć. [Dz.Ap. 28:21-22].

Co więcej, jeśli weźmiesz II list do Tymoteusza, choć w przypadku tego listu jego autorstwo jest kwestionowane, choć nie jest kwestionowana zgodność treści z wydarzeniami Paweł zostaje opuszczony nawet przez swych uczniów z wyjątkiem Łukasza. Z listu tego przebija zwątpienie i odrzucenie Pawła [2 Tym 4:9-10].

Czy więc KerenOr, tak mówią słowa Biblii, gdy ułożymy je zgodnie z chronologią wydarzeń? Mylę się w swej interpretacji?

Oczywiście w listach Pawła znajdziemy słowa, w których Paweł mówi, że swoją wiedzę czerpie od Jezusa, tylko, że to mówi tylko on. Biblia nie zachowała żadnego dokumentu, który pokazał by zdanie uczniów Jezusa, czyli Kościoła Jerozolimskiego.


Jeśli się czyta Biblię, należy ją czytać zgodnie z chronologią czasową inaczej wszystko można przeinaczyć, co Ty właśnie robisz. Rzucasz akapitami jak kartami z dobrze potasowanej talii.

Ty nie boisz się tego, że ja obrażam Jezusa, bo czy kiedykolwiek powiedziałem, że Jezus nie jest Synem Boga, że nie był przez niego wybrany? Ja podałem tylko dwie interpretacje terminu „Syn Boga” interpretację Kościoła Jerozolimskiego i interpretację chrześcijaństwa i podałem argumenty za nimi. Ty boisz się, że rzetelnie i chronologicznie odczytana Biblia zburzy stworzoną przez Ciebie, a może i innych ideologię.

Jeśli chodzi o Pawła, był wielkim i mądrym człowiekiem, był twórcą odłamu, który dziś nazywamy chrześcijaństwem. Pozostawił po sobie uczniów (część z nich pisało listy, które mu później przypisano, dopisywali słowa do jego listów, zgodnie z dyskusjami i nurtami powstającymi w chrześcijaństwie pierwszych wieków). Jemu zawdzięczamy, że nauka Jezusa weszła w obszar kultury Cesarstwa Rzymskiego. Sam Kościół Jerozolimski pozostał by najprawdopodobniej po wszechczasy jako jedna z sekt judaizmu.

Tak więc ja nie zaprzeczam nauce Jezusa, boskości Jezusa, nie zaprzeczam nauce św. Pawła i kościoła Antiochii. Nie zaprzeczam nauce chrześcijaństwa. Ja tylko chronologicznie porządkuję to, co wielu poprzez żonglowanie cytatami z Biblii chce zamataczyć, co niestety i Ty robisz. Co więcej ja piszę o historii chrześcijaństwa a nie o wierze. Nie nawołuję, zmień religię na moją, bo tylko moja jest prawdziwa.