Pełne zaskoczenie, bulterier prezesa, dumny nosiciel wyroków za kłamstwa polityczne, Jacek Kurski, prezesem rządowych, dawniej określanych "reżimowymi", mediów.

Więc naród się cieszy, limeryki pisze.
 
 
Pewna partia prezesa rodem z Odessy 
Chciała swym zwolennikom napchać kiesy
Kłamcę Kurskiego na prezesa wybrała
By dalej TV Kurski dawała ciała.
Smutne to będą karesy, gdy przymus abonamentu opróżni nam kiesy.  

Czy wielu pamięta, jak w reakcji na „stan wojenny”, Polacy ustawiali odbiornik TV ekranem do okna i wychodzili na spacer. Dziś mamy wynik wyborów media Kurskiego „naród głupi wszystko kupi”, opłacane z narzuconego nam abonamentu, znowu w rękach Kurskiego. Czyżby dziś TVN oraz Polsat miały stać się dla Polaków jedynymi niezależnymi mediami?

 
W mojej rodzinie był zwyczaj codziennego wieczornego spaceru, więc gdy zakłócane radio podziemne dało hasło ustawiania telewizora na czas Dziennika Telewizyjnego w kierunku okna, chętnie przystąpiliśmy do tego protestu. Na spacerze widać było, w niejednym oknie niebieską poświatę.

Niewiele się różnią media Kurskiego od mediów Jaruzelskiego. W obu władza próbuje zmanipulować Polaków w kierunku aprobaty jej posunięć, metody podobne. 

Dziś wybór na prezesa Jacka Kurskiego powoduje, że nie wiadomo śmiać się czy płakać. Bo kim jest Jacek Kurski, to człowiek w przeszłości skazany prawomocnymi wyrokami za kłamstwa, to człowiek co wymienił kadrę mediów sarkastycznie nazywanych zgodnie z pompatycznym nazewnictwem stosowanym przez PiS "mediami narodowymi", na absolwentów szkółki „patrioty”. Patrioty, którego patriotyzm wyceniono na 40 mln zł i PiS różnymi metodami chce tę sumę z naszej kieszeni podatnika spłacić. 26 mln + odsetki, w ramach ugody z Ministerstwem Środowiska, by  zapewnić kolejne kwoty Ministerstwo Spraw Zagranicznych zmienia regulamin konkursu „Współpraca w dziedzinie dyplomacji publicznej 2016” tak aby z pośród 36 wygranych fundację „Lux Veritas” nagrodzić najwyższymwsparcim, 200 tys. zł. Później były kolejne "wsparcia" z pieniędzy podatnika m.in. z kiesy Ministerstwa Kultury. Wiele wskazuje na to, że "patriotyzm Tadeusza R." znacznie więcej będzie kosztował podatnika niż te drobne 40 mln. zł.

 Dojna zmiana ma się dobrze. Tak więc cóż nam Polakom zostało? Piszmy limeryki sławiące zwycięstwa „dojnej zmiany" i prezesa, co go trzeba było schować, by  PiS miało szansę wygrać. Wszakże to wiersze satyryczne zrozumiałe przez ludzi innego sortu niż ludzie „sortu Kaczyńskiego”.

Więc moje gratulacje z wyboru, panie Kurski, podatki rosną, 500+ trzeba je opłacić, zaoszczędzimy choć na energii elektrycznej. .