Samopodpalenia w proteście politycznym w Polsce zdarzają się nie po raz pierwszy. A ponieważ społeczeństwo nie zawsze pamięta politykom ich czyny, warto przypomnieć.
W roku 2011 samopodpalenia przed Kancelarią Prezesa dokonał 49 letni mieszkaniec Warszawy, który przykleił do ławki list do premiera Donalda Tuska krytykujący klasę polityczną za brak niezależności, prasę za brak obiektywnej informacji, obarczający rządzącch o swoje problemy finansowe. Dzięki szybkiej akcji funkcjonariuszy BOR udało się go odratować.
Kolejne podpalenie było w roku 2013, tu 56 letni mężczyzna Andrzej Filipiak zmarł po przewiezieniu do szpitala. Żona Filipiaka mówiła, że mąż targnął się na swoje życie, gdyż nie miał z czego żyć, nie miał pracy, obarczał za to ówczesny polski rząd PO-PSL.
O tej sprawie Jarosław Kaczyński twierdził, że jeżeli w Polsce nie dojdzie do zmian, takie wydarzenia będą się powtarzały. Oddajmy głos Jarosławowi Kaczyńskiemu "Mamy już drugie samopodpalenie w ciągu krótkiego czasu. Tutaj przyczyną są nieodpowiedzialne decyzje ministra transportu, który próbuje po raz kolejny przebudowywać kolej w ten sposób, że pracownicy są usuwani z miejsc pracy. To oczywiście powoduje ogromne napięcie, to jest bezpośrednia konsekwencja tego rodzaju działań Ale sądzimy, że to jest coś, co ma także wymiar szerszy. Mamy już w Polsce dzisiaj naprawdę bardzo już ostry, dramatyczny kryzys społeczny, który całkowicie odbiera tej władzy legitymację. To znaczy stopień dezaprobaty dla tego, co się dzisiaj w Polsce dzieje jest tak wysoki, że można powiedzieć, iż jeśli nie nastąpi jakaś zmiana, to będziemy mieli kolejne bardzo dramatyczne wydarzenia. I chcę bardzo mocno podkreślić, że za te wydarzenia będzie odpowiadała władza"*)
Dziś mamy samopodpalenie człowieka, który przed dokonaniem tego czynu w przygotowanych ulotkach wzywa Polaków i Polki do przeciwstawianiu się temu, co czyni obecna władza, między innymi marginalizowaniu Polski na arenie międzynarodowej, niszczeniu naszej przyrody, niszczeniu instytucji demokratycznych... Wyraża, wątpliwość, by apelowanie do obecnej władzy cokolwiek dało, ale twierdzi "Natomiast chciałbym, żeby Prezes PiS oraz cała PiS-owska nomenklatura przyjęła do wiadomości, że moja śmierć bezpośrednio ich obciąża i że mają moją krew na swoich rękach".
Czyż ze zdaniem, iż do nomenklatury PiS i tak nic nie dotrze, można się nie zgodzić?Pan Brudziński twierdzi, że to człowiek chory a z choroby obecna opozycja chce uczynić okazję do walki politycznej i podsycania nienawiści. Tak panie Brudziński, niecne to działania, by jak w roku 2013 czynił Jarosław Kaczyński, gdy z podpaleń tamtych ludzi czynił oręż przeciw poprzedniemu rządowi. Człowiek, który nie raz wykazał, że prawda jest mu wrogiem, Mariusz Błaszczak ze swojej strony całą winą obciążył opozycję.
Jakże znajomo to brzmi w uszach tych, którym przyszło żyć w czasach PRL. Walka z opozycją wtedy też polegała na zamykaniu ludzi nie zgadzających się z ówczesną władzą w szpitalach dla obłąkanych i psychicznie chorych. Czyż pierwszy raz PiS wykazuje ciągoty do metod tamtego czasu?
Sięgnijmy po przykład: W roku 1968 w proteście przeciw udziałowi wojsk polskich w tłumieniu ruchów w Czechosłowacji na stadionie X-lecia podpalił się żołnierz Armii Krajowej, absolwent Uniwersytetu we Lwowie Ryszard Siwiec. Wtedy prasa będąca w rękach władz PRL sprawę przemilczała, zaś bezpośrednim świadkom SB starała się wmówić, że to człowiek niezrównoważony psychicznie. Czyż nie bliskie są tamte działania SB temu co mówią panowie Brudziński i Błaszczak?.
Tak więc skwitujmy tę sprawę słowami Jarosława Kaczyńskiego „Mamy już w Polsce dzisiaj naprawdę bardzo już ostry, dramatyczny kryzys społeczny, który całkowicie odbiera tej władzy legitymację. To znaczy stopień dezaprobaty dla tego, co się dzisiaj w Polsce dzieje jest tak wysoki, że można powiedzieć, iż jeśli nie nastąpi jakaś zmiana, to będziemy mieli kolejne bardzo dramatyczne wydarzenia. I chcę bardzo mocno podkreślić, że za te wydarzenia będzie odpowiadała władza”
Tak panie Kaczyński, trudno się z Panem nie zgodzić. TE słowa do dzisiejszej sytuacji pasują jak ulał. Czas na zmianę, czas, by PO-PiS odszedł na śmietnik historii, czas szukać innych rozwiązań.
No cóż, punkt widzenia zmienia się wraz z punktem siedzenia. Czyż nasze przysłowia nie są mądrością narodu? Dziś PiS ostro krytykuje wszystkie działania, jakie sama podejmowała w momencie, gdy sama była w opozycji.
*) Historyczne wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego naTwitterze podał Bartosz T. Wieliński,
Jestem autorem tekstu. Zdjęcie: samopodpalenie Ryszarda Siwca, Wikipedia
Zawisza
Hyde-Park, porozmawiaj o sprawach trudnych, bez cenzury stosowanej przez niektórych zwolenników teorii spiskowych. Tu nie banuję, chcę rozmawiać lecz na argumenty, jak Polak z Polakiem. Proszę tylko, by nie obrażać gości mego bloga.