Czy można zmienić modlitwę ugruntowaną w swym brzemieniu od pokoleń? Czy można zmieniać słowa Biblii?
Modlitwa Pańska „Ojcze nasz..." jest najważniejszą modlitwą chrześcijaństwa, modlitwą, którą zgodnie z ewangelią Mateusza przekazał Jezus, tak więc modlitwy tej zmieniać nie można i nie dąży do tego również Papież Franciszek.
Uwagę zwracają słowa które w katechizmie KRK brzmią „…i nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw…”. Zgodnie z nauką Kościoła Bóg Ojciec nie wodzi na pokuszenie, nie sprowadza na drogę grzechu, stąd te słowa brzmią niezgodnie z nauką Kościoła.
Modlitwa ta występuje w dwóch ewangeliach, u Mateusza [Mt 6 9-13] i u Łukasza [Łk 11, 2-4]. Nieznacznie się różnią. Przytoczmy te słowa w tłumaczeniu Biblii Tysiąclecia
Ew. Mateusza
„…i nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie, ale zachowaj nas od złego..."
Ew. Łukasza
„… i nie dopuść abyśmy ulegli pokusie.”
Popatrzmy na tłumaczenie w oparciu o Biblię linearną, czyli na dosłowne tłumaczenie tych słów
Ew. Mateusza
„…i nie wprowadziłbyś nas w próbę/doświadczenie ale nas z/od niegodziwego/złego
Ew. Łukasza
„…i nie nas w próbę/doświadczenie ale uratuj/wyrwij nas od niegodziwego/złego”
Propozycja papieża brzmi „…nie pozwól, abyśmy ulegli pokusie…”, w Kościele we Francji od 3 grudnia wprowadzono zmianę brzmiącą w tłumaczeniu „nie pozwól, abyśmy popadli w pokusę”.
Z tej analizy wydaje się, że nowa propozycja znacznie lepiej oddaje myśl zawartą w tej modlitwie, a zmiana tak nie jest zmianą zapisu biblijnego, a korektą niezbyt dokładnego tłumaczenia, jakie użyto w Katechizmie. Bo zgodnie z nauką Kościoła, na pokuszenie wodzi szatan, nie Bóg Ojciec. Tak więc papież nie zmienia słów Biblii a tylko błędne ich tłumaczenie.
Przy okazji tej modlitwy warto zwrócić uwagę na wyraźne oddzielenie Ojca od Syna. Na pytanie, jak ludzie mają się modlić Jezus wskazuje, że modlić się mają do Ojca, nie Syna.
Dzisiejsze chrześcijaństwo ma w sobie różne nurty, mamy odłamy post-reformacyjne ale również inne powstałe znacznie później. Jednym z takich niewielkich nurtów są „chrystusowi” twierdzący i przedstawiający na podstawie pewnych akapitów Nowego Testamentu iż stworzycielem Świata jest Jezus Chrystus..
Wbrew pozorom, spór ten jest bardzo dawny, bo sięga czasów Pawła Apostoła i rozdzielenia się Kościoła tych, co "nawróceni byli z pogaństwa" i Kościoła tych, co "nawróceni byli z judaizmu".
Jak wiemy z Dziejów Apostolskich, po Wniebowstąpieniu Jezusa, uczniowie Jezusa, początkowo pod przywództwem Piotra Apostoła, a później dość szybko przywództwo przejął Jakub Sprawiedliwy brat Pański, stanowili jedną z wielu sekt w judaizmie. Zakres obowiązków chrześcijanina w całości byl zgodny z zakresem obowiązków każdego wyznawcy judaizmu, a więc również jedzenie potraw koszernych, obrzezanie, obowiązkowa kąpiel rytualna po podróży…. Wpływ środowisk gminy chrześcijańskiej w Antiochii oraz nawróconego na chrześcijaństwo faryzeusza Szawła, (apostola Pawła) doprowadziło do ustalenia warunków, na jakich można było przyjmować do chrześcijaństwa "tych co z pogaństwa", gdyż zniesiono obowiązek obrzezania i koszerności potraw. Podczas trzeciej wyprawy misyjnej ap. Pawła (Szawła) kurs ten ulega zaostrzeniu. Nawróceni z judaizmu wyraźnie mówią, że takie ustępstwa względem nawracanych z pogaństwa są niepotrzebne. Paweł musi udowodnić, że nadal jest prawowitym Żydem, wypełniającym obowiązki, wyznawcy judaizmu czyli rytualnej kąpieli. Jest to początek rozłamu tych dwóch nurtów w chrześcijaństwie.
Jak sprawę Jezusa jako Syna Bożego widzieli „ci co z judaizmu”?
Nowy Testament to zbiór dokumentów powstałych i zaakceptowanych, przez nurt „tych co z pogaństwa”. Pewne poszlaki wskazują, na adaptację pod wierzenia tego nurtu dokumentów, które powstały dla środowisk ”tych co z judaizmu”, lecz to temat na głębsze rozważania i dowody. Nurt ten podupada po represjach po powstaniach żydowskich krwawo stłumionych przez Rzymian.
Spróbujmy oprzeć się na zapisach Starego Testamentu. Zadajmy pytanie, jakie warunki musiał spełnić Jezus, by wyznawcy Judaizmu uznali go za Mesjasza?
Powołajmy się na proroctwa starotestamentowe dotyczące Chrystusa, na które powoływali się również ewangeliści:
"I wyrośnie różdżka z pnia Jessego wypuści się odrośl z jego korzeni. I spocznie na niej Duch Pański, duch mądrości i rozumu, duch rady i męstwa, duch wiedzy i bojaźni Pańskiej." [Iz 11, 1-2] (Jesse – ojciec Dawida)
Słowa dotyczące rodu Króla Dawida „Kiedy wypełnią się twoje dni i spoczniesz obok swych przodków, wtedy wzbudzę po tobie potomka twojego, który wyjdzie z twoich wnętrzności, i utwierdzę jego królestwo. On zbuduje dom imieniu memu, a Ja utwierdzę tron jego królestwa na wieki” [2 Sm 7 12-13]
"Oto nadejdą dni - wyrocznia Pana - kiedy wzbudzę Dawidowi Odrośl sprawiedliwą. Będzie panował jako król, postępując roztropnie, i będzie wykonywał prawo i sprawiedliwość na ziemi." [Jr 23, 5]
Jak widać z tych proroctw, żaden wyznawca judaizmu nawrócony na chrześcijaństwo nie uznałby Jezusa za Mesjasza, gdyby ten nie był męskim potomkiem króla Dawida. Dlatego też w dwóch ewangeliach zamieszczono drzewo genealogiczne Jezusa wywodzące go jako męskiego potomka z domu Króla Dawida. W ich rozumieniu Jezus narodził się jako dziecko Józefa (potomka Dawida) i Marii, był Rabim (nauczycielem), a dzięki posiadanym cnotom w momencie chrztu w Jordanie, Bóg Ojciec wykazał swoją wolę i wybrał Go na swojego Syna a ludziom nakazał Go słuchać. Jezus jest Synem Boga, ale dlatego, że taka była wola Ojca, na którego wolę Jezus nie raz się powoływał. Choćby w Ogrodzie Oliwnym. Czy też przemawiając z krzyża „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią”, „Ojcze, w twe ręce powierzam ducha mego”. [Łk 23]
Potwierdzeniem tego widzenia Jezusa przez „tych co z judaizmu" są słowa Łukasza ewangelisty. „Był, jak mniemano, synem Józefa, syna Helego,…” [Łk 3, 23], „jak mniemano” czyli jak głosili "ci co z judaizmu”. Tak, Łukasz, uczeń Pawła wierzy, że Jezus narodził się z Ducha Świętego, podczas gdy, "ci co z judaizmu", że był mesjaszem, który jak wskazywali prorocy, czyli był potomkiem Dawida.
To rozumienie potwierdza również fakt widzenia Jezusa przez Islam. Nauka nurtu chrześcijan wywodzących się z „tych co z judaizmu” miała wpływ na naukę Mahometa, ,co jest potwierdzone określeniem ich jako "dobrych chrześcijan". W Islamie Jezus jest ostatnim prorokiem Allacha przed Mahometem. (Allach, imię wywodzi się od boga El, najwyższego boga ludów semickich z czasów, gdy ludy te wyznawały wielobóstwo).
U Łukasza znajdujemy również wskazanie kim jest trzecia osoba Boska, Duch Święty, którego rolę w chrześcijaństwie można rozumieć na wiele sposobów, jako wolę Boga Ojca, jako naukę Boga Ojca głoszoną przez Jezusa, jako wsparcie płynące od Boga, ale również w postaci widocznej, gołębicy, płomyków. Popatrzmy na słowa w opisie kuszenia na pustyni, po tym, jak w czasie chrztu w Jordanie, Jezus napełniony został Duchem Świętym „Pełen Ducha Świętego, powrócił Jezus znad Jordanu i przebywał w Duchu [Świętym] na pustyni”. [Łk 4,1] Duch Święty to moc Boga Ojca , przekazana Jezusowi, a Ten przekazał ją swym uczniom w Wieczerniku a ci dalej przekazują w formie jaką opisano przy nawróceniu Pawła, a dziś określa się to "sakramentem bierzmowania". Ta moc płynąca od Boga Ojca pomogła Jezusowi przetrwać czterdziesto-dniową próbę na pustyni. Ta wola Boga Ojca nakaże Jezusowi przyjąć „kielich goryczy”.
Słowo Chrystus, Mesjasz oznacza nie Boga a „Pomazańca Boga”, czyli wskazanego przez Boga Ojca, znowu zaprzeczenie, by Jezus Chrystus był tym, co stworzył świat.
W tych rozważaniach należy się również odnieść do znaczenia określenia „Syn Boga” w starożytności. Określenie to stosowano w dwóch przypadkach, do władców, "synami boga/bogiń" byli faraonowie, cesarze rzymscy. Co ciekawe i mało dziś zauważalne, „synami boga” czyli mesjaszami, bo na język polski słowo "mesjasz" tłumaczymy jako „pomazaniec Boży” określali się średniowieczni książęta Kościoła i władcy świeccy. Drugie znaczenie, starożytne to ludzie uczeni w piśmie, głoszący naukę Boga.
Wszelkie dowody na to, że Jezus był „stworzycielem świata”, był tym, który prowadził Mojżesza i lud Izraela przez pustynię znajdziemy tylko i wyłącznie w Nowym Testamencie, dokumentach wybranych w nurcie „tych, co z pogaństwa". Ale równie często znajdziemy zaprzeczenia temu wierzeniu, które zostały tu przytoczone. Ta sprzeczność wynika właśnie z tej różnicy w widzeniu Jezusa między dwoma nurtami chrześcijaństwa, sprzed i po reformie którą dziś przypisujemy Pawłowi, choć powinniśmy raczej mówić o reformie nurtu "tych co z pogaństwa", której przewodził Paweł i jego uczniowie.
Zawisza
Hyde-Park, porozmawiaj o sprawach trudnych, bez cenzury stosowanej przez niektórych zwolenników teorii spiskowych. Tu nie banuję, chcę rozmawiać lecz na argumenty, jak Polak z Polakiem. Proszę tylko, by nie obrażać gości mego bloga.