Z pewnością w lutym 2022 nikt z rosyjskich propagandzistów nie spodziewał się, jakich obrona twarzy Rosji, będzie wymagała karkołomnych tłumaczeń.

Bo jak przedstawić „zwycięstwa Rosji na Ukrainie” gdy każdy, kto ma dostęp do informacji z linii frontu widzi iż od sierpnia 2022 armia Rosji jest albo w fazie ucieczki albo defensywy stawiając opór. Armia Ukrainy uzyskuje większe lub mniejsze postępy, między innymi na a jedynym sukcesie Rosji na lini Sołedar – Bachmut. Lecz ten sukces Rosja zawdzięcza najemnikom, nie swojej armii. Dziś status wojsk Prigożina oraz to na ile Kreml może na nie liczyć jest niepewny.

 

Fakt iż letnia ofensywa Ukrainy nie jest tak spektakularna jak bali się Rosjanie, rosyjscy propagandziści próbują przekuć w sukces Rosji. Choć przyjmują to tylko ci u tych, których myślenie zastąpiono papką propagandową., Sukcesy nie są spektakularne, ale to armia Rosji jest nadal w defensywie a Ukraina uzyskuje mocno umiarkowane, ale jednak sukcesy.

 

W armii rosyjskiej trwa chaos i szukanie kozłów ofiarnych. Świadczy o tym rotacja dowódców. Jak informują kremlowskie źródła ostatnio prawie równocześnie utraciło swoje stanowiska trzech dowódców jednostek desantowych. Swoje stanowisko stracił dowódca 106 dywizji powietrzno desantowej. Stanowiska utracili również dowódcy 107 dywizji powietrzno desantowej szturmowej oraz 90 dywizji pancernej. Wszystko to wyraźnie wskazuje iż w rosyjskiej armii szuka się kozłów ofiarnych, zaś rozwiązania mogące odmienić sytuację na froncie widać tylko na froncie propagandy, która nijak się nie ma do frontowej rzeczywistości.

 

Dziś rosyjska propaganda staje przed kolejną trudną sprawą. Wyrok trybunału w Hadze nakazujący wszystkim państwom będącym stroną Statutu Rzymskiego aresztowanie Putina i postawienie przed trybunałem jako zbrodniarza wojennego. Propaganda rosyjska początkowo bagatelizowała problem, Rosja nawet wydała nakaz aresztowania sędziów trybunału, ale dziś wyrok ten pokazuje swoje oblicze. Putin stał się personą non grata, w wielu państwach świata. W tym RPA, organizatora szczytu państw grupy BRICS, której członkami poza RPA i Rosją są Chiny, Indie, Brazylia, A Rosja zapowiadała uczestnictwo Putina.

W środę 19.07 poznaliśmy decyzję prezydenta RPA, Cyryla Ramaphosa. Putin obejrzy szczyt w telewizorze. Z pewnością była to trudna decyzja i nie podjęta bez porozumienia z pozostałymi członkami tej grupy. I jest to wyraźny przekaz dla Rosji, Putina należy wymienić.

 

Dla rosyjskiej propagandy to kolejny bolesny fakt, który jakoś trzeba wyjaśnić odbiorcom ich propagandy. Dla świata i Rosji to również wyraźna wskazówka. Putin to już „trup polityczny” nie tylko dla świata ale również dla Rosji. Rosja nie może sobie pozwolić na rolę outsidera również wśród krajów mających wspólne cele polityczne z Rosją. Im szybciej Rosja zastąpi Putina „inną twarzą”, tym dla Rosji lepiej i tym większe szanse wyjścia z roli pariasa polityki światowej. Problemem dla Rosji nie jest czy, a kiedy to  zrobić, by jak najbardziej uniknąć dalszych strat wizerunkowych Rosji. Oraz jak to zrobić. No ale o tym decyzje zapadną wśród frakcji „dworu na Kremlu”. Dziś widać jak na dłoni iż tarcia są duże, marsz Prigożina na Moskwę, utrata jedynych oddziałów, które Rosji dawały jakiekolwiek sukcesy a dziś szkolą armię Białorusi. Fakt iż Prigożin nadal istnieje w polityce a nie zwiedza przepaściste tereny Syberii ani nie popija herbatek doprawionych Polonem.

 

Ale popatrzmy na drugą stronę, na sytuację Ukrainy. wolne postępy kontrofensywy, nadal sytuacja, gdyby podpisano rozejm z linią rozjemczą biegnącą po dzisiejszej linii frontu Ukraina poniosła kolejną stratę w ziemi. Lecz ziemia pod stopami dowódców ukraińskich się pali i to nie za sprawą Rosji a obywateli krajów NATO. Nie trzeba wzywać „ekspertów” ani „propagandzistów” by zobaczyć to na własne oczy. Niedaleko mojego domu jest hipermarket i przed drzwiami wejściowymi od kilku miesięcy stoją dzieci z puszką na datki na Ukrainę, na „dzieci Ukrainy”.Za każdym razem patrzę a puszka ta coraz bardziej pusta. Dawno ze  sklepów zniknęły wózki z darami dla Ukraińców. Na terminalach płatniczych zachęcających do datków na cele społeczne już dawno komunikat brzmi, „wesprzyj organizację dobroczynną” a nie Ukrainę. Dni współczucia dla Ukrainy się kończą. Powolne postępy kontrofensywy nie wskazują aby Ukraina osiągnęła stawiane sobie cele, ale również stała defensywa Rosji wskazuje iż Rosja odniosła ogromną porażkę pokazując słabość swojej armii, przestarzałość rozwiązań itd. Upadła forsowana przez Putina koncepcja odzyskania wpływów jakie miał ZSRR przed Gorbaczowem i za to Putin musi zapłacić.

 

Obserwując rozgrywki na Kremlu będzie można ocenić, czy Rosja do tej koncepcji powróci, czy zmądrzeje? Dziś nie armią a wojną gospodarczą odnosi się sukcesy. Człowiek XXI wieku nie akceptuje rozwiązań militarnych, rozsmakowaliśmy się w czasach pokoju, choćby nawet zamykając oczy na fakt, że pracujemy u obcego, pieniądze wydajemy u obcego, swoją pracą bogacimy obcego, chcemy żyć w pokoju. Przekaz ten powinien być dobitnie widoczny dla przywódców zarówno USA jak i Rosji. Tylko, czy będą na tyle mądrzy by zamknąć uszy na podszepty „wojskowych jastrzębi”, bo akurat ta sprawa pokazuje „jastrzębiom”, że ich czas również dobiega końca.

fot. A na fronce, jakby rasputica nie ustąpiła porze letniej.