Wołyń, historia z którą się jeszcze nie rozliczyliśmy. Której nie poznaliśmy. Warto jednak poznawać informacje podawane chłodnym okiem historyka.

Czytając na Neon24 artykuł pt. „Wnioski z 80 rocznicy rzezi setek tysięcy Polaków i innych nacji” zastanowiłem się, co oznaczają słowa „setki tysięcy Polaków”, Ilu Polaków zginęło w tych czasach w województwie Wołyńskim? Swoim zwyczajem poszukałem w Internecie. A tam pierwszą informacją jaką można uzyskać jest informacja, że tak naprawdę nie wiemy, bo rzetelnych danych nie ma. Bo nikt nie wie ilu z mieszkających tam Polaków uciekło na własną rękę rozpraszając się po Polsce, po świecie. Ilu zamordowały bandy UPA, a ilu zmarło śmiercią naturalną. Były to czasy trudne, śmiertelność naturalna była też znacznie większa. Bo wszelkie ślady zbrodni ukraińscy nacjonaliści starali się zatrzeć

 

Ale zacznijmy od liczby ludności przed II wojną światową.

Cała ludność Polski w 1939 roku liczyła ok. 35 mln obywateli i byliśmy krajem zróżnicowanym etnicznie. Polacy stanowili ponad 68 proc. ogółu obywateli, Ukraińcy – ponad 15 proc., Żydzi – 8,5 proc.

Według spisu ludności, przeprowadzonego przez władze II Rzeczypospolitej w 1931 roku, w województwie wołyńskim mieszkało 2 085 000 obywateli, z czego niemal 64% (ok. 1 456 000) stanowili Ukraińcy. Drugą pod względem wielkości grupą etniczną na Wołyniu byli Polacy (15,6%, ok. 340 tys.). Następnie Żydzi (10%), Niemcy (2,3%), Czesi (1,1%) i inne, mniej liczne narodowości.

 

Jak z tego zestawienia widać, że procentowy udział Polaków w stosunku do innych nacji w miarę przemieszczania się na wschód malał.

 

Teraz spróbujmy przedstawić szacunki dotyczące liczby Polsków pomordowanych w czasie Rzezi. 

Pierwszego szacunku podjęli się autorzy pracy poświęconej mordom p.t. „Droga do nikąd” Antoni B. Szcześniak i Wiesław Z. Szota. Swoje szacunki oprli o dane podawane w doniesieniach różnych ogniw AK. Zgodnie z ich szacunkami na Wołyniu, Polesiu, Chełmszczyźnie i Zasaniu zamordowano 60–80 tys. Polaków.

Kolejną osobą, która podjęła się oszacowania strat była pani Ewa Siekaszko, która szacowała liczbę zamordowanych przez ukraińskich nacjonalistów na 133 800 Polaków.

Pojawiają się i wyższe szacunki. W propozycji do uchwały sejmowej z czerwca 2011 poseł Franciszek Jerzy Stefaniuk szacowała liczbę ofiar od 150 000 do nawet 200 000. Lecz te ostatnie wartości należy bardziej traktować jako polityczne niż historyczne. Rzeczywistej liczby ofiar tamtych czasów z pewnością nie poznamy już nigdy. A i tak każda z tych szacunkowych wartości jest szokująca i nie można o niej zapomnieć.

 

Ale na tę sprawę popatrzmy z jeszcze jednej strony. Po wymordowaniu Polaków nacjonaliści ukraińscy szabrowali wioski z wszelkich dóbr jakie pozostawiły w swych domach ofiary. Później wioski równano z ziemią, by nie było do czego powrocić. Jak to prezentowało się w liczbach?

Tu oprzemy się o dane IPN. W roku 1939 w województwie Wołyńskim Polacy mieszkali w około 2500 miejscowościach. W wyniku działań ONU-UPA spalonych i zniszczonych ok. 1500 wiosek. Na samym Wołyniu z ogólnej liczby 1150 miejscowości zniszczonych zostalo 1048 miejscowości. Sięgając po inne źródło, czyli do książki Władysława Filara „Wydarzenia wołyńskie 1939–1944” z 31 tys. polskich zagród zniszczono 26 167.

 

Choć to tylko bezduszne liczby, w żaden sposób nie odzwierciedlające ogrom tragedii tych ludzi, warto je poznać szczególnie, gdy dziś się słyszy iż Polska coś w wyniku II wojny światowej otrzymała.

 

 

Bibliografia:

1) https://twojahistoria.pl/2018/07/25/co-sie-stalo-z-polskimi-wsiami-na-wolyniu-po-wymordowaniu-ich-mieszkancow/

2) https://wielkahistoria.pl/liczba-ofiar-rzezi-wolynskiej-ilu-polakow-zginelo-z-rak-ukrainskich-nacjonalistow/