Dziś Jahwe, Bóg Ojciec jest starym mężczyzną, „starym kawalerem”, który wzorem greckiej mitologii poprzez Ducha Świętego uczynił ziemiankę brzemienną, ale czy zawsze tak było?

Ludy semickie nie zawsze były monoteistyczne. W czasie swojej pasterskiej/koczowniczej wędrówki po ziemiach „żyznego półksiężyca” stykały się z innymi kulturami: Babilonu, Egiptu i asymilowały elementy mitologii i wierzeń tamtych ludów. Nie jest tajemnicą iż wiele mitów zapisanych w Starym Testamencie zaczerpnięte były z mitologii wcześniejszych cywilizacji. Sama idea monoteizmu jako wiara spalająca społeczeństwo po raz pierwszy pojawiła się za czasów faraona Echnatona, bliskiego czasom Mojżesza.

Zanim zapanował twardy patriarchat, dziś widoczny zarówno w judaizmie jak i w islamie społeczeństwo kształtował matriarchat, obecny w kulturach łowiecko-zbierackich, gdy o przeżyciu grupy decydowała płodność kobiet. Przez reprezentowaną wśród kultur rolniczych kulturę równowagi płci. Rolnicy dobrze rozumieli iż dla powstania nowego pokolenia niezbędny jest udział obu płci. Obfitość plonów zależna była od sił niebiańskich zsyłających deszcze, leczy również niszczące żywioły, rozumianych jako moce męskie, oraz płodność zasilonej deszczem (mocą męską), wilgotnej „matki ziemi”. 

Bóg Jahwe będący jednym z synów Boga El, zgodnie z pierwotnym zapisem Księgi Mojżeszowej [Pwt 32, 8] zawartym w septuagincie, papirusach z Qumran ewoluował. "Kiedy Najwyższy rozgraniczał narody, 
rozdzielał synów człowieczych, wtedy ludom granice wytyczał według liczby synów Boga"

W tym okresie nie był on „samotnym kawalerem”. Towarzyszyła mu żona bogini Ashera, w mitologii ugaryckiej bogini wybrzeża morskiego, utożsamiana z planetą Wenus.  

Pierwotnie była ona żoną boga najwyższego Ela, później Baala a następnie Boga Jahwe.

Słowo „aszera” w Starym Testamencie odnosi się do dwóch pojęć: bogini oraz drzewa lub słupa kultowego poświęconego tejże bogini. Mnogość figurek poświęconych Asherze znajdowanych dziś na ziemiach zamieszkiwanych przez wyznawców Jahwe a także zapisy w Starym Testamencie wrogie temu kultowi „Nie ustawisz aszery z żadnego drzewa koło ołtarza Pana, Boga swego, jaki sobie zbudujesz.” [Pwt 16, 21], świadczą nie tylko o rozpowszechnieniu tego kultu wśród ludu Izraela ale także iż symbol Ashery „drewniana kolumna” towarzyszył na ołtarzach symbolom J.H.W.H. 

Cywilizacja słowiańska, jest bezwzględnie cywilizacją rolniczą a więc cywilizacją równorzędności płci, również w sferze wiary. Narzucone na wierzenia Ojców chrześcijaństwo zaowocowało powstaniem silnego kultu maryjnego, który zarówno w prawosławiu jak i w polskim katolicyzmie silnie konkuruje z patriarchalnym kultem Boga Ojca, pozbawionym partnerki Ashery, jak i Jezusa. 

Do Maryi wznoszą modły katolicy, prawosławni, o jej wstawiennictwo błagają wierząc w zapisany w naszej kulturze, zawsze silny związek uczuciowy matki i syna. Co więcej, należy zwrócić uwagę na związek uczuciowy między Jezusem a Marią Magdaleną, prezentowany zarówno w ewangeliach kanonicznych jak i w apokryficznej ewangelii Marii Magdaleny. Trudno na podstawie wierzeń pierwszych wieków chrześcijaństwa udowodnić iż Maria Magdalena była żoną Jezusa, jednak w tekstach kanonicznych, była ona kobietą zapatrzoną w Jezusa, zaś gnostycka ewangelia Marii Magdaleny wyraźnie wskazuje iż w kontraście do chwiejnego Piotra apostoła jak i uczniów zamkniętych w Wieczerniku (w tym niewiernego Tomasza) była ona umiłowanym uczniem Jezusa znacznie lepiej rozumiejącym Jego naukę. To z nią jako pierwszą spotka się zmartwychwstały Jezus. To ona jest posłanniczką do uczniów „Dobrej Nowiny”. 

Z punktu widzenia ludności rolniczej, silnie patriarchalny kult reprezentowany wyłącznie przez bogów męskich jest czymś dziwnym, wymagającym uzupełnienia o moc żeńską. Tak to rozumieli wyznawcy Ashery jak i dzisiejsi wyznawcy Maryi. Dlatego też bogom męskim zawsze towarzyszy bogini, nie raz okresowo rugowana.