Ukryty za banami strachliwy kotek, co krytyce swoich tez nie ma odwagi poddać, znowu zagrzmiał," papieże was oszukują, Maryi nie ma w niebie". powiedzmy sobie, czemu musi to zza bana robić, czemu nie ma odwagi wysłuchać opinii innych?

 
 
Powiedzmy sobie kilka słów o święcie Wniebowstąpienia Maryi. Jest ono celebrowane przez dwa główne nurty chrześcijaństwa: prawosławie i katolicyzm, czyli upada pierwsza teza autora „papieże was oszukują", nie papieże głoszą wniebowstąpienie a oba główne nurty chrześcijaństwa, przy czym w prawosławiu nie mówi się o wniebowstąpieniu a o zaśnięciu Maryi. Oba jednak nurty mówią, że Maryia gdy upłynął jej czas na ziemi, przeniesiona została z ciałem do nieba. Różnią się tylko wyobrażeniem tego faktu, o ile dla katolików Maryia została zaniesiona przez anioły, o tyle dla prawosławnych przyszedł po nią sam Jezus.

 
Protestanci odrzucają to twierdzenie twierdząc, że nie jest ono biblijne. I jest to fakt. W pisanym przez ludzi, głównie wywodzących się z środowisk chrześcijan nawróconych z pogaństwa, czyli środowisk Pawła apostoła, o śmierci Maryi nie opisano, ale tak naprawdę, w tych księgach niewiele o Niej w ogóle wspominano. Jeśli chodzi o sprawę Wniebowzięcia to moglibyśmy poszukiwać informacji o nim w dziele ucznia i przyjaciela św. Pawła, Łukasza ewangelisty, może  w listach Pawła, tyle, że osoby te z Maryią niewielki miały kontakt. Oni Antiochia, Rzym, Maryia Efez. W Bibli również nie opisano ostatnich dni apostołów Pawła i Piotra. Te informacje przekazała nam tradycja chrześcijańska, dlatego też czy mamy tej tradycji nie wierzyć?. Bo przecież z równym powodzeniem można twierdzić, że śmierć Maryi nie jest biblijna jak i to, iż śmierć apostołów Piotra i Pawła również nie jest biblijna. Tylko, czy to logiczne? Wniebowzięcie Maryi obchodzone było w Kościele już w IV w. około roku 600 ustalono dla niego datę 15 sierpnia, choć sam dogmat został ogłoszony przez papieża Piusa XII dopiero w roku 1950.

 
Głoszenie iż w "domu Ojca Jezusa" nie ma tych, których czas na ziemi już upłynął, gdyż wszyscy spoczywają w ziemi oczekując nadejścia Jezusa w chwale i sądu ostateczneco, jest kolejnym nie biblijnym stwierdzeniem chrystusowych. By ich twierdzenie obalić wystarczy odwołać się do dwóch postaci Starego Testamentu, czyli Henoha „Przez wiarę Henoch został przeniesiony aby nie oglądał śmierci i nie znaleziono go ponieważ Bóg go zabrał”[Hbr 11,5] i proroka Eliasza, który, zgodnie ze słowami Starego Testamentu "<<A gdy oni szli dalej wciąż rozmawiając, oto rydwan ognisty i konie ogniste oddzieliły ich od siebie i Eliasz wśród burzy wstąpił do nieba.” [2Krl 2, 11]. Osoby te ewidentnie, przyjmując słowa Biblii, znajdują się już w Niebie.

 Mówiąc o tej sprawie, warto również zwrócić uwagę, na słowa, które padły z krzyża. „I dodał [dobry łotr] <<Jezu, wspomnij mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa>>. Jezus mu odpowiedział: <<Zaprawdę, powiadam ci: Dziś ze mną będziesz w raju>>”. Choć słowa te, nie wskazują, że dobry łotr na zawsze pozostanie w „domu Ojca Jezusa, w którym mieszkań wiele” ale też temu nie przeczą. Również twierdzenie iż "dobry łotr" zobaczył raj (królestwo Jezusa) a później spoczął w grobie oczekując na sąd ostateczny jest nielogiczne. Przecież Jezus sąd nad nim już wykonał. Trudno przyjmować, że drugi wyrok będzie inny. To co złego i dobrego na ziemii "dobry łotr" już dokonał.

 
Z pewnością, obalenie nie biblijnego twierdzenia chrystusowych nie jest jeszcze dowodem na wniebowzięcie Maryi, ale również wskazuje na to, że nie ma podstaw, byśmy tej wczesnochrześcijańskiej tradycji nie wierzyli.

 
Mówiąc o tym święcie warto zwrócić uwagę na bogatą kulturę, związaną z roślinnością jaką przypisano temu świętu. Maryia, jak już w innych tekstach pisałem, jest osobą, której kultury rolnicze przypisują brakujące w kulturze pasterskiej cechy pierwiastka żeńskiego, matki płodnej, opiekuńczej i dobrej. Dlatego wiele elementów kojarzonych w naszej tradycji z rolą kobiet przypisywane jest Maryi. Stąd w różnych krajach to święto nosi określenia związane z kwiatami i ziołami. Dlatego też na podstawie obrządków przedchrześcijańskich, które przypisano temu świętu określane jest one w Polsce Świętem Matki Boskiej Zielnej, w Czechach Matki Boskiej Korzennej. Matka Boska Wniebowzięta jest patronką ziemi i bujnej roślinności. Ale już w czasach rzymskich okres tego święta przypadał na okres święta powiązanego z Dianą, której również te atrybuty przypisywano.  

 
Jest jedna rzecz, której krytykanci głównych nurtów chrześcijaństwa nie chcą, lub nie potrafią rozumieć. To właśnie te nurty nawracały całe rzesze ludzi o zupełnie odmiennej filozofii religijnej, Jezus nakazywał nauczać z miłością, celem Kościoła jest zachowanie myśli przekazanej tą nauką, i to jest święte sacrum chrześcijaństwa, a że w pewnych sprawach (profanum) przyjęto zwyczaje przedchrześcijańskie to tylko wyraz tej miłości. Znacznie lepiej gdy uszanowano uczucia tych ludzi, niż miano by ich ogniem i mieczem przymuszać do czystej formy i czyjegoś wizerunku. Ostatecznie Nowy Testament nie zawiera ścisłej procedury celebrowania świąt, nie wyznacza listy świąt.

 
Jeśli ktoś chce narzucić swój wizerunek, niezgodny z zapisami Biblii, jak czynią to Chrystusowi, do tego jeszcze głośno krzyczeć, oszukują was, wierzcie tylko w nasze "opowieści biblijne", bo my lepiej wiemy, bo nam Jezus podpowiada, to nic dziwnego, że muszą pracowicie kasować niewygodne dla ich prawdy komentarze, rozdawać bana. Cenzura najlepszą metodą by z kłamstwa zrobić prawdę zamienić. Swego czasu palono księgi, dziś kasowanie komentarzy i ban temu służy. Inaczej kilka sensownych komentarzy i wszyscy widzą, na jakich kruchych podstawach piramida nieprawdy została zbudowana, jak wiele w niej grubej szpachli złoconej słowami, obrażasz mego "boga".