Antysemityzm, to broń jaką dziś stosuje się w obronie interesów środowisk żydowskich. Każdy, kto nie zgadza się z tezami tych środowisk może liczyć na etykietę „antysemity”. Ale zastanówmy się nad tym terminem.

 „Antysemita” to człowiek stojący w opozycji do semitów. Ale popatrzmy na definicję słownika PWN:

antysemityzm [gr.-łac.], wynikająca z różnego rodzaju uprzedzeń postawa niechęci, wrogości wobec Żydów i osób pochodzenia żydowskiego; prześladowania i dyskryminacja Żydów jako grupy wyznaniowej, etnicznej lub rasowej oraz poglądy uzasadniające takie działania.” Czy to prawda?
 
Może i to jest moją wadą, ale zwykłem patrzeć na ludy, w tym na Żydów, przez pryzmat historyczny. Dziś w prasie nie rozróżnia się dwóch słów, choć są one dokładnie rozróżnialne, „Żydów” i „żydów”. Żydzi to naród wywodzący się Abrahama, tych których Mojżesz wywiódł z „Ziemi Egipskiej z domu niewoli”. Tych którzy zbrojnie zajęli ziemię „obiecaną im przez Boga”. Tam mieszkali do czasów powstań żydowskich, zburzenia „Świątyni” przez Rzymian [70 n.e.], którą po dziś dzień opłakują pod „Ścianą płaczu”, samobójstwem obrońców Masady [73 n.e.], powstaniem, które zaowocowały „wypędzeniem Żydów” z ich „ziemi obiecanej”. Tylko czym ta „ziemia obiecana” była?
Zerknijmy choćby do Biblii, z której dowiemy się, że w czasach Jezusa we wszystkich większych miastach Cesarstwa Rzymskiego była gmina żydowska. Wydarzenia lat 70-tych I wieku ogólnie sytuacji nie zmieniły. Pojawiła się większa fala emigracji, ale przecież nikt mieszkańców Galilei, Judei do ostatniego nie wygonił. Ci. co ich było stać wyemigrowali, pozostali zostali poddając się kolejnym władzom tam narzucanym. Ze względów polityczno-podatkowych znaczna grupa ówczesnych potomków Abrahama przeszła na islam, co w zasadzie niewiele zmieniło, jeśli będziemy chcieli patrzeć z punktu widzenia nauki Jezusa. W islamie Jezus jest ostatnim prorokiem przed Mahometem, judaizm nauki Jezusa nie uznaje, ale dla wywodzącego się z judaizmu chrześcijaństwa Jezus jest „synem Boga”.
Judaizm tamtych czasów był otwarty na nowych wyznawców, przyjmowali go (konwersja) nie tylko pojedynczy ludzie, ale i całe narody. Tu wspomnijmy lud Kaganatu Chazarskiego będący zlepkiem ludów skupionym przy Jedwabnym Szlaku. Ci ludzie po rozbiciu Kaganatu przez ludy tureckie spłynęli na ziemie Litwinów, Rusów, Polaków.
Dzisiejsze państwo Izrael utworzone zostało przez ludzi których miejscem narodzin były ziemie Polski, Rosji. Siłą zbrojną dla utworzenia tego państwa byli żydowscy dezerterzy z armii Andersa. A siłą polityczną?
Pierwszy premier Izraela Dawid Ben Gurionurodzony w Płońsku niedaleko Warszawy, drugi urodził się nad Dnieprem. Izrael bezsprzecznie został utworzony przez imigrantów z terenów centralnej i wschodniej Europy.
 
Kim są więc ci prawdziwi „semici”, potomkowie synów Abrahama? Z pewnością będzie to „antysemickie” stwierdzenie, ale są to Palestyńczycy z którymi dziś Izrael prowadzi wojnę domową.
Prawda to może dziś dziwna, ale nie ma większego antysemity, niż żołnierz izraelski strzelający do protestującego Palestyńczyka. Dziwna ta nasza historia, przyznasz czytelniku, ale historia przecież pisana jest przez tych, co wymordowali bohaterów.