Rzuć błotem, może się przyczepi, mawiają ludzie, co z prawdą w przyjaźni żyć nie potrafią.

polemika z tekstem blogera Ikulalibal"Wolność słowa wedle wyobrażeń blogera Radogosta"

Każdy próbuje chwalić się czym się się interesuje. Playset pokazuje nam swoje figurki, ikulalibal pokazał zdjęcia, nie były to zdjęcia z dziedziny artystycznej, do aktu artystycznego też nie należą, ale skoro chciał się nam nimi pochwalić, to niestety nadział się na regulamin portalu. Są portale, gdzie takie zdjęcia są akceptowane, ale zwykle takie zdjęcia są opatrzone informacją, chcesz oglądać, masz 18+ lat to wejdź.

Nie ma sensu zmagać się z frustracjami ikulalibal, to jego problem, ale warto zwrócić uwagę na pewne fejki.
Otóż w tekście pada stwierdzenie „ Podczas gdy amerykańska ustawa pod groźbą więzienia nawet nie dopuszcza ewentualności tego aby jakikolwiek podmiot prawny był finansowany spoza  granicy”. Co wymaga amerykańska ustawa FARA: „ Ustawa o rejestracji agentów zagranicznych (FARA) została uchwalona w 1938 r. FARA wymaga, aby niektórzy agenci zagranicznych zleceniodawców zaangażowani w działalność polityczną lub inną działalność określoną w ustawie okresowo ujawniali publicznie swoje powiązania z zagranicznym zleceniodawcą, a także działalność , wpływy i wydatki na wsparcie tej działalności. ”  https://www.justice.gov/nsd-fara Jakie jest źródło informacji ikulalibal? Rosyjscy propagandziści?

Na zasadzie rzucania błotem Ikulalibal próbuje przypisać Radogostowi pochwalanie działań Chodorkowskiego. Czy potrafi przytoczyć chociaż jeden tekst, gdzie Radogost wypowiada się w tej sprawie? Ale w tej sprawie wypowiada się Wikipedia. Michaił Chodorkowski był w rzeczywistości przeciwnikiem Putina. Nie ważne za jakie zbrodnie został skazany, faktem jest, że w roku 2005 otrzymał wyrok 9 lat pozbawienia wolności w kolonii karnej, później sąd w Moskwie obniżył tę karę do 8 lat. W roku 2011 Europejski Trybunał Praw Człowiak w Strasburgu wykazując różne uchybienia zobowiązał Rosję do wypłaty Chodorkowskiemu 10 tys Euro. W roku 2013 Władimir Putin ułaskawia Chodorkowskiego, widocznie łaska Putina nie jest wystarczającą w oczach ikulalibal, dla niego to nadal bandyta. A kim w takim przypadku jest Mariusz Kamiński, też skazany przez sąd i ułaskawiony przez prezydenta?

 

Na ciekawe stwierdzenie zwrócił uwagę komentator Casagrande. 

Ikulalibal napisał „Nie chodzi nawet o to że Chodorkowski był zleceniodawcą siedemdziesięciu czterech (74) zabójstw  osób  które stanęły mu na przeszkodzie.” 74 morderstwa i 9, a później redukcja do 8 lat więzienia, a w końcu jeszcze akt łaski Putina? Łaskawe to rosyjskie prawo dla „seryjnych morderców”. Czyżby przywódcy uchwalali je w trosce o swoją przyszłość?

Blogerowi w jego dzisiejszym „gorszym dniu” nie podoba się zespół Pussy Riot. Dziewczyny chciały zaistnieć, a że droga do zaistnienia po oficjalnej linii daleka, wymyśliły chwytliwą nazwę, nazwę bulwersującą, młode to i głupie a energia rozpiera. Ale swoje atuty zna. Nie pierwszy to taki przypadek w świecie „artystów” jeden na scenie tyłek pokaże, inna się pobije z koleżanką, jeszcze inny Biblię zniszczy a prasa przez kilka dni o tym pisze. Jak uznania talentu brak, trzeba inaczej się promować. Nie ważne, czy ich twórczość się podoba czy nie. Popatrzmy na tłumaczenie nazwy zespołu jakie zaproponował ikulalibal "Zbuntowane Cipy". Język angielski ze względu na historię ma bogatą listę słów, które w tłumaczeniach zastępują jedno słowo angielskie na słowo w języku docelowym. Jaki jest rodowód słowa Pussy? Pussy to miły puszysty stwór„Pussy Cat" był przecież taki holenderski zespół. Riot, to również bunt, ekscesy, hulanka. Kulturalni mężczyźni zwykle miłymi słowami określają pewiem miły w dotyku narząd kobiecy, Włosi przykładowo nazywają go „brzoskwinką” ale tacy co się fascynują zdjęciami jakie zprezentował nam dziś ikulalibal zwykle cięższe słowa wtaczają. A przecież „Pussy Riot można przetłumaczyć „Ekscesy Kociaków”, „Bunt Kociaków” a nawet "Szaleństwa Kociaków" Czyź młode dziewczyny nie nazywamy "kociakami" "srokami" "kozami", ale głodnemu chleb na myśli.
Nazw zespołów się nie tłumaczy. The Rolling Stones, to nie są „Toczące się kamienie” a Deep Purple, to nie „głęboka purpura”, czy też „szkarłat”.

Nie zamierzam się pastwić, nad tym wylewem frustracji ikulalibal. Choć ja radziłem, by przemyślał tekst, bo będzie wstyd. Ostatecznie mamy święto, grill, piwo, czasem coś mocniejszego. Można wybaczyć chwilę słabości.