W swojej politycznej karierze Beata Szydło niewiele mądrych słów powiedziała, ale bezsprzecznie mądrymi słowami są: „Było nie kraść”

Szkoda tylko, że politycy Zjednoczonej Prawicy tych słów do serca sobie nie wzięli. Choć główną winę za cały kryzys nie należy przypisywać PiS a nie istniejącej już partii Zbigniewa Ziobro. To oni są głównymi aktorami większości afer 8 lat rządów Zjednoczonej Prawicy. To przecież politycy Ziobro są aktorami afer Pegasus, Funduszu Sprawiedliwości, „Kasty” w gabinecie Ziobro. Ten człowiek ściągał do siebie ludzi o niskich wartościach moralnych, działających bez skrupułów. Lecz nie można mówić, że o całej patologii działań tej partii Kaczyński nie wiedział.

Dziś jedyną karą za naruszanie prawa jaką poniosła Zjednoczona Prawica, a w tym głównie PiS to utrata dotacji. Wina jest oczywista jak oczywista była promocja polityków tego ugrupowania w różnych festynach organizowanych za pieniądze przedsiębiorstw państwowych. Mimo tego iż politycy PiS oficjalnie odgrażają się iż pociągną do odpowiedzialności sędziów, którzy zadecydowali o utracie subwencji, większość polityków PiS w to nie wierzy.

Po przegranych wyborach PiS stanęło przed widmem ciężkich czasów finansowych, choć trudno wierzyć, że partia od tylu lat rządząca, odbierająca subwencje państwowe, uwłaszczająca się na majątku narodowym nie zaoszczędziła pieniędzy na ewentualność takiego kryzysu. Jarosław Kaczyński sięgnął po inny środek. Odwołał się do twardego elektoratu, goli członków partii, w szczególności tych, którzy PiS zawdzięczają stanowiska. A członków partii jest ok. 45 tys. plus 3 tys. członków byłej Solidarnej polski. Każdy parlamentarzysta PiS co miesiąc płaci tysiąc złotych a euro posłowie po pięć tysięcy. Lecz to mało, bo poza normalnymi kosztami jak czynsze, jak prąd, jak spłaty poprzednich pożyczek PiS potrzebuje pieniądze na kampanię prezydencką swojego kandydata. A to kwota niebagatelna, szczególnie iż muszą wypromować osobę szerzej nie znaną. Posiadanie prezydenta wiernego PiS, jak Andrzej Duda jest dla osób, które popełniły przestępstwa za rządów Zjednoczonej Prawicy czymś istotnym. Ułaskawienie prezydenckie może być nie raz ostatnią szansą ratunku przed karą więzienia, która jak wiemy dla członków uprzedniej władzy jest „torturą”.

Pomysł, by zbierać pieniądze na zasadzie „babka dawaj rentę” nie jest również perspektywiczny. O ile w pierwszej fazie udało się zebrać około 10 mln zł twardy elektorat PIS pokrywa się w dużej części z grupą wspierającą dzieła Tadeusza Rydzyka który również z odejściem PiS od władzy utracił hojnego sponsora z pieniędzy podatnika. Dodatkowo do tego źródła sięgają również w swych ogłoszeniach media Tomasza Sakiewicza, dotychczas w znacznym stopniu wspierane finansowo przez Polską Fundację Narodową, kolejną aferę rządów Zjednoczonej Prawicy. Przeciw tym działaniom TV Republika protestowała ostatnio posłanka PiS, Lichocka twierdząc iż najważniejszym celem jest zebranie pieniędzy na kampanię kandydata PiS.

Wiadomo, że fundusze emerytów są ograniczone, stąd nie udźwigną oczekiwań funansowych trzech liczących na te pieniądze.

 



 

Taka sytuacja partii, choć propagandowo tłumaczona „działaniami przeciw demokracji reżimu Tuska” z pewnością nie budzi radości dołów partyjnych wykonujących najcięższą pracę nie czerpiących profitów, jakie czerpią ci bliżej Nowogrodzkiej. Doły, obawiają się nie tylko składek na partię, które normalnie płacą ale też obciążeń wynikających z konieczności pokrycia kosztów niezbędnych dla utrzymania się partii. Ci wiedzą, że do kryzysu doprowadziły działania kierownictwa partii a w szczególności kierownictwa Solidarnej Polski, którą PiS wchłonął. Złość dołów partyjnych skupia się głównie na Zbigniewie Ziobro i jego Solidarnej Polsce. Koronnym dowodem dla PKW uzasadniającym odebranie subwencji był spot reklamowy promujący nowelizację Kodeksu Karnego ale równocześnie Zbigniewa Ziobro, który kosztował 2,6 mln zł. Mimo wcześniejszych opinii prawnych iż spot narusza Kodeks Wyborczy był on promowany do samej ciszy wyborczej.

Trudno nie zgodzić się ze stwierdzeniem iż swoim działaniem Zbigniew Ziobro nie tylko utopił Solidarną Polskę ale również może utopić całą PIS.